Czym jest przestawienie pisklęcia na pokarm stały? Co ono oznacza
dla niego i dla człowieka, który do tej pory karmił pisklę? Odstawienie od
karmienia ręcznego to niezależność. Pisklę zaczyna samo zjadać wystarczająco
dużo i nie potrzebuje już ręcznego karmienia specjalnym pokarmem, aby utrzymać
odpowiednią wagę. Podstawowym celem każdego odpowiedzialnego hodowcy są pisklęta
niezależne i zdolne do poszukiwania pożywienia na własną rękę. Usamodzielnianie
to proces. Wymaga on czasu i nie stanie się z dnia na dzień. Usamodzielnianie
piskląt wymaga od hodowcy odpowiedzialności.Jak poznać, że pisklę jest
gotowe na odstawienie od karmienia ręcznego?
Wskaźniki gotowości do rozpoczęcia procesu usamodzielniania są
widoczne bardzo wcześnie w całym procesie karmienia ręcznego. Pomiędzy trzecim a
czwartym tygodniem można zauważyć, że pisklęta zaczynają dziobać podłoże
pojemników lęgowych. Jest to zachowanie instynktowne, jako że w naturze są
ptakami zdobywającymi pokarm na ziemi. Będą więc dziobały podłoże szukając
jedzenia. Jest to właściwa pora na wprowadzenie prosa, ziaren zbóż i
rozmrożonych mieszanek warzywnych do dziobania. Pisklęta nie będą tego zjadały.
Będą dziobały, nosiły w dziobach i bawiły się pokarmem. W końcu jednak posmakują
go. Kolorowe warzywa przygotowują pisklęta do jaskrawych zabawek i
przyzwyczajają do ich widoku.
W procesie usamodzielniania muszą zostać zaspokojone wszystkie potrzeby
emocjonalne i fizyczne.
Usamodzielnianie to bardzo stresujący okres w życiu ptaków. W
tym czasie mają większe zapotrzebowanie na zaufanie i bezpieczeństwo. Potrzebują
także pewności, że jedzenie zawsze będzie dostępne. Przekonanie ich o tym
sprawi, że cały proces będzie przebiegał szybciej. Pisklę jest jednostką
indywidualną, u której dorastanie i dojrzewanie biegnie własnym tempem. Nikt nie
jest w stanie przewidzieć, kiedy pisklę będzie gotowe do samodzielnego jedzenia,
a zakończenie tego procesu uwarunkowane jest dojrzałością fizyczną i psychiczną
ptaka. Większość piskląt karmionych ręcznie usamodzielnia się między 8 a 10
tygodniem życia. Jednakże nie jest niczym niezwykłym ani nienormalnym, jeśli
proces ten rozpocznie się w 12 tygodniu.
Najważniejsze, aby pisklę jadło wystarczająco dużo, żeby żyć i
rosnąć. W związku z tym, priorytetem powinna być codzienna kontrola wagi. Dzięki
temu można stwierdzić czy dzienna porcja pożywienia jest wystarczająca, aby
utrzymać prawidłową masę ciała. Jeśli pisklę traci na wadze, nie może być
odstawione i wymaga ręcznego karmienia odpowiednim pokarmem, żeby nie schudło za
bardzo.
Podczas całego procesu należy codziennie kontrolować wagę. Jeśli
pisklę jest za chude lub nadmiernie traci na wadze trzeba wspomóc je pokarmem
takim samym, jak przy karmieniu ręcznym. W ciągu trwania procesu
usamodzielniania pisklę nie powinno stracić na wadze więcej niż 10%.
Ilość formuły podawanej pisklęciu ręcznie należy zmniejszać w
miarę jak pisklę uczy się jeść pokarm stały. Odstawienie nie powinno być
przyspieszane ani wymuszane. Podstawowym celem jest zdrowy, dobrze odżywiony
ptak z wysokiej jakości upierzeniem. Wymuszone odstawienie może wywołać u ptaka
niedożywienie i niepewność.
Moim głównym celem jest zawsze zdrowe, szczęśliwe i dobrze
przystosowane pisklę o prawidłowej wadze. Pomiędzy czwartym a szóstym tygodniem
pisklę przechodzi na dietę, której celem jest obniżenie masy ciała po to, aby
przygotować ptaka do latania. Może to zostać omyłkowo zrozumiane jako gotowość
do zakończenia karmienia ręcznego. Zazwyczaj zdrowe pisklę odzyskuje apetyt
około szóstego tygodnia. Kiedy to nastąpi będzie zjadało ze strzykawki więcej,
zwłaszcza podczas karmienia wieczornego.
Bardzo istotną rzeczą jest, aby nie przyspieszać procesu
usamodzielniania. Wielu hodowców zaprzestaje ręcznego karmienia piskląt zbyt
wcześnie i w ten sposób pozbawia je bezpieczeństwa emocjonalnego i właściwego
odżywienia. Aby pogodzić te dwa czynniki można, zamiast zupełnej rezygnacji z
karmienia ręcznego, stopniowo zmniejszać ilość podawanego pokarmu dla piskląt.
Podczas wieczornego karmienia zamiast podać 12cc/ml podaję 10cc/ml, a następnego
dnia tylko 8cc/ml i tak aż do momentu kiedy przez trzy dni z rzędu pisklę
odmawia przyjmowania posiłku ze strzykawki. Od tego momentu przestaję nawet
oferować karmienie strzykawką. Najczęściej odstawiam moje pisklęta około 10
tygodnia, a więc już na początku ósmego redukuję ilość karmień do trzech
dziennie. Podaję za każdym razem 10cc/ml i odkładam pisklę, aby mogło odkrywać
różnorodny pokarm stały umieszczony przeze mnie w płaskich miseczkach na dnie
pojemnika lęgowego. Pisklę wykazuje znacznie większą ciekawość i chęć odkrywania
nowego pokarmu, kiedy jego wole jest wypełnione do połowy, a nie zupełnie puste.
Bardzo łatwo można zagłodzić pisklę na śmierć w czasie procesu
usamodzielniania.
Każdy odpowiedzialny hodowca musi mieć pewność, że ptak
otrzymuje wystarczającą ilość pożywienia, aby przeżyć. Pisklę rośnie podczas
całego procesu usamodzielniania, w związku z tym wszystkie jego organy
wewnętrzne potrzebują odpowiedniej ilości składników odżywczych, aby ich wzrost
był właściwy. Pisklę, które traci zbyt szybko na wadze powinno zostać obejrzane
przez weterynarza, aby wykluczyć chorobę. Usamodzielnianie to ciężka praca,
która wymaga ogromnej dokładności i spostrzegawczości, aby dieta, którą
stosujemy była właściwa. Często początkujący hodowcy nie zdają sobie sprawy z
tego ile i jak często w ciągu dnia pisklę musi jeść, doprowadzając w ten sposób
do śmierci głodowej. Pisklęta nie otrzymujące odpowiedniej ilości pokarmu ze
strzykawki nie będą próbowały pokarmu stałego, nawet jeśli będą bardzo głodne.
Pisklę, dla którego dany pokarm jest obcy raczej zagłodzi się na śmierć, niż
spróbować czegoś nieznanego. Wole wypełnione w połowie pozwala pisklęciu na
bezpieczne odkrywanie różnego rodzaju podawanego mu jedzenia.
Pisklę, które żebrze o pokarm powinno być nakarmione ręcznie
właściwym pokarmem. Nie istnieją pisklęta rozpieszczone, tylko takie, które są
bardzo głodne i muszą zostać nakarmione. Obowiązkiem każdego hodowcy jest
wiedzieć czy spełnione są wszystkie potrzeby piskląt. Pisklęta karmione
właściwie nie piszczą ani nie żebrzą o pokarm cały czas. W przypadku kiedy
postępujemy właściwie, spełniamy wszystkie fizyczne potrzeby oraz zapewniamy
pisklęciu emocjonalne potrzeby towarzystwa i uwagi, a mimo to ma ono problemy
powinniśmy jak najszybciej udać się do weterynarza. Usamodzielnianie to bardzo
stresujący okres w życiu ptaka i jest on wtedy bardziej podatny na choroby.
W procesie odstawiania od karmienia ręcznego może pojawić się wiele
problemów.
Układ pokarmowy nie jest w stanie poradzić sobie z nadmiernie
wypchanym wolem. Konieczna będzie wizyta u weterynarza, jeżeli pisklę wymiotuje
lub jego wole zatka się. W tym okresie życia pisklę jest znacznie bardziej
wrażliwe na infekcje bakteryjne i drożdżowe. Latanie może również stwarzać
problemy, ponieważ wiele zaczynających latać piskląt woli latanie niż jedzenie.
W związku z tym to hodowca musi rządzić, aby mieć pewność, że pisklę otrzymuje
wszystko co trzeba, aby być szczęśliwym i zdrowym ptakiem.
Wymuszone usamodzielnienie może wpłynąć ujemnie na charakter
ptaka i pozostawić w nim uraz na całe życie. Nie ma sztywnego schematu, żadnych
reguł, kiedy usamodzielnienie powinno nastąpić, nie można tego procesu
przyspieszyć ani nie można pozbawiać pisklęcia jedzenia po to, żeby nauczyć je
wcześniej samodzielnego jedzenia. Należy karmić pisklęta, które żebrzą o pokarm,
nawet jeśli zjedzą tylko 1-2cc/ml. To upewni pisklę, że pokarm będzie zawsze
dostępny. Każdy hodowca musi pamiętać, że pisklę jest od niego całkowicie
zależne, jeśli chodzi o potrzeby fizyczne i psychiczne. Cierpliwość to cecha
niezbędna podczas procesu usamodzielniani - pisklę można mu poddać tylko wtedy,
kiedy jest całkowicie do tego przygotowane.
Karmienie wieczorne to ostatni posiłek, z którego
usamodzielniane pisklę rezygnuje. Większość moich piskląt obżera się podczas
tego karmienia. Należy uważać, aby nie przepełnić wola. Istnieje wówczas
niebezpieczeństwo, że pisklę zwróci nadmiar pokarmu i zachłyśnie się nim.
Zachłyśnięcie zazwyczaj wywołuje zapalenie płuc i konieczne jest zastosowanie
kuracji antybiotykowej. Najczęściej dawka 10-12cc/ml jest najbardziej
odpowiednia na posiłek wieczorny. Rezygnuję z tego posiłku, kiedy pisklę odmawia
jedzenia przez trzy dni z rzędu. Jeśli tylko pisklę zacznie żebrać o jedzenie
przygotowuję mu pokarm. Odkryłam, że pisklę zjada wówczas 1-2cc/ml i odchodzi od
strzykawki, którą karmię ręcznie pisklęta. Zazwyczaj nigdy więcej nie prosi o
nakarmienie. Podczas usamodzielniania ważę pisklęta codziennie. Tak długo, jak
jedzą wystarczająco dużo, żeby utrzymać właściwą wagę nie dokarmiam ich pokarmem
do ręcznego wykarmiania. Jeśli jest chociaż jedno, które stale traci na wadze
wprowadzam dodatkowe karmienie. Pisklę, które stale traci na wadze nie może
zostać usamodzielnione i wymaga dalszego karmienia ręcznego.
Usamodzielnianie powinno zostać przeprowadzone przez doświadczonego
hodowcę, wyczulonego na bardzo subtelne problemy, które mogą pojawić się w tym
czasie. Niezbędna jest dogłębna obserwacja pisklęcia. Dowodem na to, że można
rozpocząć przestawienie na pokarm stały jest fakt, że pisklę zaczyna samo jeść.
Innym wskaźnikiem jest samodzielne picie wody. Kiedy moje pisklęta są w wieku
odpowiednim do przeprowadzenia procesu usamodzielnienia zamiast czekać na swoją
kolejkę do strzykawki siadają na brzegu naczyńka z pokarmem do ręcznego
karmienia i zaczynają jeść same. To znak, że uczą się samodzielnego jedzenia i w
niedługim czasie już w ogóle nie będą potrzebować ręcznego karmienia w celu
utrzymania odpowiedniej masy ciała.
Potrzeba powtórnego karmienia ręcznego
Należy pamiętać, że u piskląt, które idą do nowego domu tuż po
usamodzielnieniu mogą pojawić się problemy i proces usamodzielniania cofnie się.
W związku z tym należy przetrzymać pisklęta jeszcze dwa tygodnie po zakończeniu
usamodzielniania i dopiero potem sprzedawać je. Dzięki temu możemy prześledzić
czy pisklę zjada dziennie odpowiednią ilość pożywienia, aby utrzymać wagę.
Pisklęta przekazane do nowego domu są bardzo zdenerwowane, bo nie ma tam nic
znajomego i większość z nich przestaje jeść do momentu aż poczują się bardziej
pewne. Może to mieć zły wpływ na pisklęta świeżo usamodzielnione, które dopiero
co zaczęły samodzielne jeść.
Należy ostrzec nowego właściciela, że w przypadku gdy ptak
nieprzerwanie hałasuje i wahadłowo kiwa głową oznacza to, że nastąpiło cofnięcie
się procesu usamodzielniania. W takiej sytuacji nowy właściciel powinien jak
najszybciej przetransportować ptaka z powrotem do hodowcy na dodatkowe karmienie
ręczne. Zaleca się, aby nowy właściciel nie kończył procesu usamodzielniania na
własną rękę. Powinno to należeć do każdego odpowiedzialnego hodowcy.
Najważniejszą sprawą jest zapewnienie pisklęciu odpowiedniej dla niego diety
bogatej we właściwe składniki pokarmowe. Usamodzielnianie przebiega najlepiej,
kiedy przeprowadza je osoba doświadczona, wyczulona na wszelkie subtelne
symptomy, które mogą zwiastować problemy. Nowicjusz może się nie zorientować w
porę, że ptak jest chory lub, że umiera z głodu. Usamodzielnianie to proces
czasochłonny i musi trwać odpowiednio długo, żeby został przeprowadzony
właściwie. Nawet w jego końcowej fazie, kiedy pisklę jest już prawie gotowe do
samodzielnego pobierania pokarmu, możliwa jest śmierć ptaka znajdującego się pod
opieką nowicjusza ze względu na taki sposób karmienia, który wywoła
zachłyśnięcie. Poza tym skarmiany pokarm może być miejscowo przegrzany, co z
kolei doprowadzi do ciężkiego poparzenia wola. Dzieje się tak szczególnie wtedy,
gdy podgrzewamy pokarm w kuchence mikrofalowej – powstają wówczas obszary
podgrzane do 48ºC, co wywołuje poparzenia przewodu pokarmowego 3-ego stopnia. Ma
to fatalny wpływ na pisklę. Usamodzielnienie jest bardzo ważnym momentem w życiu
ptaka, dlatego też powinno być przeprowadzone przez osoby doświadczone, które
przeprowadzą go bezpiecznie przez ten proces.
Dlaczego nie należy nabywać nie usamodzielnionego ptaka
Jest wiele powodów, dla których usamodzielnienie uważa się za
najtrudniejszy okres w całym życiu ptaka. Jeśli ktoś nie ma w tym doświadczenia
łatwo może przeoczyć pewne subtelne wskazówki świadczące o nieprawidłowym
przebiegu procesu. Zakup całego sprzętu potrzebnego do prawidłowego
przeprowadzenia procesu usamodzielniania ptaka jest kosztowny i szkoda
inwestować w dokładną wagę, strzykawki, pokarm do karmienia ręcznego, probiotyki
i enzymy trawienne jeśli kupujesz papugę, aby mieć "zwierzątko domowe". A
potrzebne mogą okazać się też inne zapasy na wypadek problemów z wolem.
Usamodzielnianie więc zawsze powinno zostawić się specjaliście, który ma
kwalifikacje, sprzęt i doświadczenie, aby zrobić to dobrze.
Nie nabędzie się żadnego doświadczenia poprzez stwierdzenie, że
wywołało się u ptaka zachłyśnięcie lub poparzenie wola i przyjdzie mu patrzeć na
agonię pisklęcia podczas, gdy można było tego uniknąć. Podobnie w przypadku
przestrzegania sztywnego schematu usamodzielniania i stwierdzenie, że pisklę
cierpi z powodu niedożywienia i dosłownie umiera z głodu. Ciągła zmiana osoby
karmiącej ręcznie opóźnia proces odstawienia o około dwa tygodnie. W niektórych
przypadkach może to trwać nawet miesiąc.
Ważne jest, aby zachować wszystkie dane z przebiegu procesu
usamodzielniania. Powinny one zawierać takie informacje jak ilość pokarmu
zjadanego w ciągu dnia, waga pisklęcia ze wskazaniem czy się zwiększyła czy
zmalała. Ciągły spadek wagi powinien być sygnałem alarmowym, że pisklę może
cierpieć na infekcję bakteryjną lub inne schorzenie, które wymaga interwencji
lekarza. Usamodzielnianie pisklęcia to ciężka praca. Dla tych którzy poświęcają
swoje życie hodowli zdrowych, szczęśliwych, dobrze dożywionych, towarzyskich i
niezależnych papug największą radością jest przekazanie takiego ptaka jego nowej
rodzinie. Nic nie równa się szczęściu z posiadania ptaka, który dobrze
zaaklimatyzował się w naszej rodzinie i nowym środowisku dlatego, że hodowca
zadbał o wszystkie jego potrzeby, kiedy było pisklęciem. Pozwól sobie rozwijać
przyjaźń z prawidłowo usamodzielnionym pisklęciem, które gotowe jest nawiązać
więź z twoją rodziną. Nigdy nie pożałujesz takiej decyzji, ani nie będziesz
cierpieć z powodu starty ptaka, który nie został prawidłowo odstawiony.
|